Forum strona rinc'a bpm Strona Główna strona rinc'a bpm
Tu znajdziecie wszystkie moje prace o RPG i nie tylko
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Sztylet Ostatecznego potępienia

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum strona rinc'a bpm Strona Główna -> D&D
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rincewind bpm
Pan i Władca



Dołączył: 14 Gru 2005
Posty: 172
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 12:09, 23 Gru 2005    Temat postu: Sztylet Ostatecznego potępienia

Ostrze ostatecznego potępienia

Historia

W końcu pokonaliśmy tych demonicznych kapłanów. Nie było łatwo i odnieśliśmy wiele ran, ale złoto i skarby, których pełno było w tej złowrogiej kaplicy, miały nam to wynagrodzić. Wśród wszystkich kosztowności mój wzrok przyciągnął pięknie zdobiony sztylet, wziąłem go więc i schowałem w pochwie, po czym zabrałem się za oglądanie reszty łupów. Były one naprawdę imponując- złote pierścienie, rzeźbiona broń, stosy srebra i platyny. Było tam także kilka różdżek, które od razu zadziwiły mojego towarzysza- maga z dalekich stron, którego imienia nigdy tak naprawdę nie poznałem. W sumie po co mi to było? Był dla mnie miły, pomagał mi, nie zauważał, że zabieram dla siebie znacznie więcej niż połowę skarbów-w zamian oczekiwał tylko braku nadmiernej ciekawości… Tak, wspominam go bardzo dobrze.

Po kilkunastu minutach postanowiliśmy przeszukać zaplecze. Była to dosyć duża podłużna komnata. Do ścian z jednej, jak i drugiej strony wisiały ciała niewolników, zapewne odurzonych złowrogą magią lub narkotykami. Byli oni potwornie wychudzeni, cali bladzi. Szybko przystąpiliśmy do sprawdzania, czy któryś z nich żyje- nie byłem aż tak obojętny w stosunku do innych, żeby pozwolić im tam wisieć do śmierci. Jeden z ludzi nagle otworzył oczy. Szybko podszedłem do niego, schyliłem się i spojrzałem w jego skierowaną w dół twarz. Jego oczy jaśniały zielonawym blaskiem, nie miały w ogóle białek czy źrenic- tylko jasnozieloną poświatę, a twarz nie dawała żadnego znaku- była obojętna, jak u umarłego. Nagle rzucił się na mnie z dzikim krzykiem. Nie wiem, jak to było możliwe, ale myślę, że był to jakiś ożywieniec- kto tam wie, co wymyślili ci kapłani. W każdym razie błyskawicznie złapał mnie za szyję, ja chwyciłem jego ręce i zacząłem się z nim siłować, walcząc o odzyskanie oddechu. „Tak to jest jak się chce pomóc ludziom?” myśli kołatały się w mi w głowie. Byłem wściekły. „A niech piekło pochłonie cholerną dobroczynność, zaraz przez nią zginę!” pomyślałem, a myśl ta odbijała mi się w głowie raz za razem, za każdym razie coraz głośniej, wzmagając tylko moją wściekłość. W tym momencie wszystko przycichło, kolory znikły, i poczułem, jak moja ręka sięga po sztylet. Wydawało mi się, że myśl przejęła nade mną władzę i kierowała moim ciałem. Koszmar z którego nie mogłem się obudzić. Ostrze, trzymane w mojej ręce, wbiło się w gardło nieumarłego i przebiją je na wylot. Zamarł na wieki. Ja wpadłem w nieuzasadniony szał niszczenia…

Trudno mi powiedzieć, co się wydarzyło później- wiem tylko, że zabiłem ich wszystkich, łącznie ze swoim towarzyszem. Wiem jednak, co działo się w mojej głowie- i nigdy tego nie zapomnę. Wypowiadając mroczne formuły które nie wiadomo skąd wzięły się w moim umyśle, czułem, że jakaś siła wysysa ze mnie wszystko co dobre i szlachetne, całe kolory i ciepło świata. Pozostawała tylko chłodna, bezbarwna pustka. Nagle poczułem moc- siłę, która nie ograniczona nakazami sumienia pozwoli mi osiągnąć wszystko, czego pożądam. Jednocześnie słyszałem głosy mówiące do mnie w plugawym, ale zrozumiałym języku- „Jesteś potężny i bogaty. Dobrze, nie? Chcesz, by tak pozostało? Słuchaj nas, słuchaj!” Po pewnym czasie poczułem, że siła zajmująca moje ciało osłabła. Głos uciszył się, odezwał się inny. To był miły, ciepły głos kobiety… Głos mojej matki! Mówiła o dobroci, o przyjaźniach, które są korzystne dla wszystkich, o przemocy, która prędzej czy później musi zostać pokonana i o tym, żeby samemu nie zostać władcą złowrogich lochów pełnych stworów, z jakimi walczą bohaterowie sag i opowieści rycerskich... „Puść” słyszałem, „Puść ten sztylet. Żyj, jakbyś miał zaraz umrzeć. Chciałbyś trafić do przodków jako potężne, bogate, ale bezrozumne zwierzę?” W końcu udało się. Wypuściłem sztylet i niezdarnie, płacząc ze strachu i bólu, ale też z radości że udało mi się wygrać, wybiegłem ze świątyni. Ale dla niewolników i mojego towarzysza, było już za późno…
Wspomnienia Wurteka Zgniatacza
Od opisanych wydarzeń zwanego też Pokutującym


Wygląd

Sztylet ostatecznego upadku to piękny, gustowny sztylet, który nie wygląda wcale złowrogo- po prostu, proste ostrze, trochę zdobniczych rzeźbień, zakończenie kuliste- nie ma żadnych czaszek, smoczych łbów czy innych ostrzegawczych znaków dla znalazcy. Posiada znaczną inteligencję, jednak często ukrywa to przed posiadaczem, przynajmniej dopóki nie przejmie nad nim całkowitej kontroli- wcześniej utrzymuje ofiarę w przekonaniu, że to jego własne myśli skłaniają go do plugawych czynów. Został wykuty przez potężnego kapłana złego bóstwa (decyzja MP, taki też ma charakter sztylet) w celu opanowywania dobrych bohaterów i przeciągania ich na służbę bóstwu. Początkowo zdominowana, potem często dobrowolnie istota składa swemu nowemu patronowi krwawe ofiary z najbliższych żywych istot. Od drugiej godziny kontroli nad posiadaczem każda złożona ofiara umożliwia Sztyletowi zyskanie dla bohatera nagrody od bóstwa, co daje kumulatywną karę -1 do testu na wolę w celu wyzwolenia się z władzy sztyletu. Czasem też, gdy jego posiadacz ostatecznie przeszedł na służbę złego bóstwa (można założyć, że po miesiącu lub po 50 złożonych ofiarach ofiara ma ostatni rzut na wolę o ST jak przy pokonywaniu Ego- nieudany to zmiana charakteru na charakter sztyletu), za jego pozwoleniem albo i bez "gubi się", by zostać znaleziony przez kolejną dobrą istotę...

Statystyki

Sztylet ostatecznego potępienia, Sztylet +3 zapewniający +5 do testów wiedzy (religia) przy składaniu ofiar) int 15, rzt 17, cha 20, porozumiewa się za pomocą empatii, charakter dowolny zły, wykrycie dobra/ zła na życzenie (może oszukać postać), blefowanie 10 rang, pozwala posiadaczowi korzystać z wiedzy (religia, przy składaniu ofiary) jak by był on wyszkolony nawet jeżeli postać nie ma rang w tej umiejętności, 1 raz dziennie zauroczenie osoby na postać (lubi nie właściciela, a broń), dążenie: składanie istot w ofierze bóstwu, specjalna zdolność: potężna dominacja, (może dodać sobie +8 do Ego przy próbie dominacji nad postacią, ale wtedy dominacja nie trwa dnia, a jedynie godzinę, cel jest zupełnie zdominowany, jednak wie co się dzieje wokół niego)
Cena: 40702 sz, ego 26, wymagania: Stworzenie magicznej broni i pancerza, przeklęta plaga, wykrycie zła, wykrycie dobra, zauroczenie osoby, twórca musi być złym kapłanem złego bóstwa lubiącego krwawe ofiary z poziomem czarującego 15 i wiedzą (religia) ranga 12 i z umiejętnością blefowanie, ostatniego dnia tworzenia musi zostać złożona ofiara z istoty o przynajmniej 10 KW i przy tej ofierze musi zostać osiągnięty rezultat 30 w teście wiedzy (religia). Ta ofiara nie zapewnia innych "nagród", a w przypadku niepowodzenia w teście co 12 godzin można go powtarzać (za każdym razem potrzebna jest nowa ofiara o KW minimum 10)

Wprowadzenie do kampanii

Jest wiele sposobów na wprowadzenie Ostrza do dowolnej przygody- najprostsze to odnalezienie go po prostu wśród skarbów. Może się tez zdarzyć, że jakiś BN- dobry czy zły- znajduje się pod jego wpływem. Można też postawić BG przed dylematem moralnym- czy należy dążyć do potęgi lekceważąc ryzyko? Czy powinno się zgadzać na mniejsze zło w celu uzyskania większego dobra?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Sol'Badguy!
Hugo Rune



Dołączył: 02 Kwi 2006
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 17:08, 12 Kwi 2006    Temat postu:

Może jakiś rysunek?, bardzo fajna pracka, z pewnością można wykorzystać w kampanii: ktoś nie powołany zdobył ostrze ostatecznego potępienia, i... został opentany wesoły

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum strona rinc'a bpm Strona Główna -> D&D Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin